Żal 24 (nohoodowi i kuzynom)
Ultra portalu ciszo,
Ciężko porażkę dźwigasz,
kopnął brutalnie dorosły świat,
nieba wysokie ciężej; dalej nad nami wiszą
jak przykazania ciemny kwiat.
Porażka bardzo boli, powiedzmy słowem prostym,
to wszystko przez całą maluczkość serc:
tu oto świty kuzynów, tu oto dzieci, co wyrosły,
tu oto, Ultra milcząca – idea skazana na śmierć.
Żeby się jeszcze unieść: o, Luli syrenia muzyka,
ale już ziemia za ciężka, pomysły martwe jak ołów,
nowe otwarcie za ciężkie - stężałe bryły mozołu,
dym i niezgoda nad nami wykwita.
Tanecznie to Lula w koło,
rzeźbi, lecz toczy się dokąd?
Ideo przeczysta, oto są myśli wyschłe jak ruczaj,
z których by takie ogrody, zielone wybuchy drzew,
z których by domy jasności, A teraz o niczym nauczaj,
jak w baldachimy przestrzeni zabawę zamienić i gdzie.
Oto maluczkość nasza śpiewa, głupoto, nie ustań -
czym wyższe problemów drzewa, tym bliżej dosięgnąć z dna.
Kończę. Oto już wszystko, jak wióry wyschłe mam usta,
nimi, o Ultro, ciebie jak wizerunek wycisnąć w twardych dniach.
RobertzJamajki&StanKubik