RobertzJamajki RobertzJamajki
134
BLOG

Pieśń o strachu

RobertzJamajki RobertzJamajki Rozmaitości Obserwuj notkę 2

 Pieśń o strachu

 

Jak przed zetknięciem z podłością mogę

zachować własną duszę? Ponad tym

ku innym rzeczom czymże ją przeniosę?

Ach, pewny raczej wybierając rym

w ciche ją miejsce zaniósłbym po ciemku,

gdzie już jej nie udzieli się jak wczoraj

drżenie mojego wewnętrznego lęku.

Zetknięcie z brudem jest jak szarpnięcie

smyczka, dźwięk, który targnie tobą,

skrzecząc jakimś dantejskim głosem.

Na jakim poetów rozpięto instrumencie?

Jakiż to skrzypek trzyma nas w swym ręku?

O, straszne rzeczywistości pieśni.

 

Dziś, po śnie niespokojnym jednak mogę,

na analizę się skuszę. Ponad sobą,

ku ważnym rzeczom także ją przeniosę.

Ach, tradycyjną raczej wybierając drogę,

o tym, który teraz tam leży po ciemku,

gdzie już mocy żadnej nie ma, jak wcześniej

i te drżenie jego wewnętrznego lęku.

Zetknięcie z mrokiem jest jak pociągnięcie

miecza, co rozdziela to co połączone ze sobą,

żeby surmy piekielne strasznym grzmiały głosem.

Na jakim kata rozpięto instrumencie?

Jakiż to skrzypek trzyma go w swym ręku?

O, straszna pieśni.

 

RobertzJamajki&StanKubik

Pierwsza Nagroda w konkursie na najlepsze opowiadanie o Powstaniu Warszawskim organizowane przez salon24.pl za 2014 rok Zapraszam na mój blog: https://robertzjamajkisite.wordpress.com/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości